Przejdź do głównej zawartości

Ani jednej więcej?

Dzieje się bardzo źle. Złe i niesprawiedliwe prawo antyaborcyjne odbiera życie kobiet i jest to bardzo okrutne. Hasło „Ani jednej więcej” jest bardzo chwytliwe i solidarne, jednak zastanawiam się czy nie powinniśmy krzyczeć „Ile jeszcze?”  Jak pokazuje historia często tylko największe cierpienie było w stanie dotrzeć do rządzących. Szkoda, że nie uczymy się na błędach innych krajów. ***** ***

Szkoda też, że logiczna i krótka starożytna maksyma „Primum non nocere” (Po pierwsze, nie szkodzić) nie zawsze jest stosowana. Mamy XXI wiek, mamy prąd, Internet, latamy w kosmos, a brakuje empatii i współczucia. 

Jeśli potrzebujesz pomocy lub aborcji:

Wszystkiego kobiecego!

Źródła: Photo by Becca Tapert on Unsplash