Przejdź do głównej zawartości

BLO - Organizacja Wyzwolenia Barbie

Lalka Barbie - raczej każdy kojarzy, każdy miał styczność, niektórzy marzyli o niej nocami. Na pewno obecna w naszym dzieciństwie. Polemika trwa, czy to tylko zabawka, czy może demoniczne narzędzie opresji wobec kobiet. Ale my nie o tym dzisiaj. My dzisiaj o Barbie krzyczącej "Trupy milczą!".

Niemniej jednak nie będę sobą, jak nie podam kilku faktów:

  • Lalkę Barbie wymyśliła pani Ruth Handler, córka polskich imigrantów szukająca lepszego życia w USA w latach 50 XX wieku (dokładnie 1958 rok) i prawdziwe imię Barbie to Barbara Millicent Roberts. Dzieci Ruth miały na imię Barbara i Ken, przypadek?

Przedsiębiorczyni i pomysłodawczyni Barbie, czyli Ruth Handler, źródło: https://www.antiquetrader.com/

Moja własna filozofia stojąca za Barbie polegała na tym, że dzięki lalce mała dziewczynka mogła być kimkolwiek chciała. Barbie zawsze reprezentowała fakt, że kobieta ma wybór - Ruth Handler.

  •  Pierwowzór Barbie był wzorowany na seks lalce - Bild Lilli, czyli bohaterce niemieckich komiksów dla panów. Pierwsza Barbie miała krótkie kręcone włosy i była w czarno-białym kostiumie. Firma Mattel wyprodukowała ją z resztek po ramkach do zdjęć, które wtedy produkowała. Kosztowała 3 dolce i nikt jej nie chciał, aż nie zrobili pierwszej reklamy i się zaczęło...

 
Pierwsza lalka Barbie przedstawiona w 1959 oraz komiks o Bild Lilli, źródła: https://www.antiquetrader.com/, https://joemonster.org/
  • Pomimo tylu lat sprzedaż Barbie nadal ma się dobrze - roczna wartość sprzedawanych lalek wynosi 1 miliard dolarów
  • Gdyby standardowa lalka Barbie miała być przełożona na wymiary kobiece, to miałaby 48 kg przy wzroście 180 cm, a jej wymiary wynosiłby 99-46-83. Czy to jest realne, to już zostawiam wam...
  • Od 2016 są dopiero dostępne Barbie w różnych sylwetkach - oryginalna, o okrągłej sylwetce, niska i wysoka. 
  • Stopy Barbie odpoczęły dopiero po 56 lata, kiedy to w 2015 roku dostała po raz pierwszy płaskie buty (dostała opcję regulowania kostek...)
  • Jak każda publiczna persona ma swoje konto na Instagramie
A teraz o tych trupach... Otóż, w latach 90 firma Matel wypuściła mówiące Barbie i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt że mówiły m.in. "Matematyka jest taka trudna", "Chodźmy na zakupy!", "Podkochujesz się w kimś?" Podsumowując bardzo niesprawiedliwe i uwarunkowujące - bo i dlaczego zakupy lepsze niż matematyka?

Dlatego też na scenie pojawiła się organizacja BLO (ang. Barbie Liberation Organization), czyli Stowarzyszenie Wyzwolenia Barbie. Jest to grupa sponsorowana przez RTMark, czyli antykonsumencki kolektyw artystyczny znany z swoich aktywistycznych akcji (najsłynniejsze to afera z Barbie, czy sfałszowana strona kampanii wyborczej George'a W. Busha). 

Zatem w 1993 roku, tuż przed Bożym Narodzeniem przepuścili atak i zorganizowali akcję nazwaną przez nich "shopgiving" (tłum. darowizny sklepowe). Zamienili mechanizmy mówiące pomiędzy lalkami Barbie, a G.I Joe, czyli słynnymi żołnierzami do akcji specjalnych. Nie dość, że sami lutowali to jeszcze dostarczyli do sklepów i ustawili na półkach, pozostałe lalki były zwracana na zasadzie .

Do tego był zrobiony film, strona internetowa by każdy kto chce mógł iść w ich ślady. Akcja dotyczyła niesprawiedliwych komunikatów płynących zarówno z zabawek reklamowanych jako "tylko dla dziewczynek" jak i "tylko dla chłopców". Z jednej strony Barbie była kreowana na głupiutką zakupoholiczką, a z drugiej mężczyzna był pełnym złości i zemsty narzędziem do zabijania. 

Największą tajemnicą do tej pory jest zasięg akcji - otóż szacuje się, że zostało tak podmienionych od 12 do 3000 zabawek. Większość źródeł sugeruje 300-500. Natomiast akcja była genialnie przeprowadzona PR-owo. Media zostały poinformowane (że niby zszokowane BLO szukało ludzi odpowiedzialnych za tę akcję), trwały dyskusje w telewizji i radiu. Do tego rozesłany był materiał z udziałem dwójki dzieci z dwóch krańców kraju, które były dowodem na przeprowadzenie akcji. BLO też dostawało cynk, do którego sklepu jadą dziennikarze i zjawiali się przed nimi dokładając swoje lalki. Dlatego do dzisiaj nie wiadomo jaki naprawdę był zasięg akcji.

W każdym razie firma Mattel kompletnie zignorowała akcję, a niektórzy nawet byli oburzeni, że można tak niecnie oszukiwać dzieci... nawet BLO nazwano "świątecznymi terrorystami". Każdy może ocenić, czy to było bardziej szkodliwe, czy potrzebne. 

Wszystkiego kobiecego!

PS. Tak zupełnym przypadkiem natrafiłam na teaser trailer do nowego filmu „Barbie” Grety Gerwig (jej ostatnie dzieło to nowe „Małe kobietki”). 

Źródła: