Przejdź do głównej zawartości

Wonder Woman (ur. 1941)

Wonder Woman (WW) lub mówiąc oficjalnie Księżniczka Diana z Themysciry lub jeśli jest po godzinach to Diana Prince, to fikcyjna postać z komiksów wydawanych przez DC Comics. Pierwszy raz pojawiła się w All Star Comics #8 w 1941 roku, więc w tym roku obchodzi 80lecie (bardzo pracowite, ponieważ komiksy są wydawane regularnie oprócz krótkiej przerwy w 1986)! Dzień Wonder Woman jest 21 października (wyjątkiem był 2017, kiedy świętowano 3 czerwca, czyli w dzień premiery filmu DC Extended Universe).
Jej twórcami są psycholog William Moulton Marston przyjmujący pseudonim Charles Moulton oraz artysta Harry G. Peter. 
Okładka 1szego numeru komiksu z Wonder Woman z 1941, źródło: https://www.amazon.com/

Wonder Woman - KTOŚ TY?

W komiksach jest tak, że każdy scenarzysta dodaje coś od siebie. Dlatego skupię się przede wszystkim na wizji jej autorów, czyli na psychologu Williamie Moultonie Marstonie przyjmującego pseudonim Charles Moulton oraz artyście Harry G. Peter. 
Diana w pierwowzorze jest członkinią plemienia kobiet zwanych Amazonkami mieszkających na Rajskiej Wyspie, Themyscira która znajduje się daleko od wszystkiego cywilizowanego. Matką Diany jest królowa Amazonek Hippolita, która swoją córkę wyrzeźbiła z gliny i poprosiła bogów o ożywienie. Zeus nie tylko daje jej życie, ale też trzy grosze dokładają pozostali bogowie, dlatego Diana jest "piękna jak Afrodyta, mądra jak Atena, silna jak Herkules i szybka jak Hermes". Dlatego Diana to atletka, akrobatka, wojowniczka i strateg, wyszkolona i doświadczona w wielu starożytnych i współczesnych formach walki z bronią i bez broni. Do tego ma nadludzką siłę, wysoką odporność na obrażenia, szybkość, samoleczenie i pół-śmiertelność oraz stosuje niezachwiany kodeks Amazonek, by nie odmówić pomocy nikomu i bronić słabszych. Jeśli tylko może, to wybierze dyplomację.
"Nie chodzi o to, na co zasługujesz; chodzi o to, w co wierzysz. A ja wierzę w miłość." Wonder Woman

Tak by żyła Diana najlepsza z Amazonek na swojej wyspie, ale pewnego dnia samolot  kapitana Steve'a Trevora rozbija się na wyspie. Nieprzytomnego wyciąga z wraku przyjaciółka Diany, która jak się o tym dowiaduje postanawia zaopiekować się kapitanem by mógł powrócić do zdrowia. Nie trudno się domyśleć, że zakochują się w sobie. Ponieważ Steve Trevor nie może zostać na wyspie odbywa się konkurs na najgodniejszą Amazonkę, która kapitana odwiezie do "wielkiego świata" oraz razem z nim będzie walczyć o sprawiedliwość, w końcu jest II Wojna Światowa. Dianie jako córce królowej i kochającej matki zabroniono konkurować, co ona sprytnie omija ubierając maskę i nie zgadniecie - wygrywa. 

"Tak długo, jak jest życie, zawsze jest nadzieja... i tak długo, jak jest nadzieja, możemy zwyciężyć!". Wonder Woman #6

Wtedy zaskoczona matka daje jej specjalną zbroję i broń by mogła godnie reprezentować Amazonki. Strój już kultowy zmieniał się z czasem, ale w pierwowzorze była to spódnica i czerwony top - obie rzeczy z patriotycznymi elementami amerykańskiego orła i elementy flagi Stanów Zjednoczonych. Charakterystyczną bronią były niezniszczalne bransolety wykonane z tarczy Ateny Egidy, tzw. Bransolety Zwycięstwa. Tutaj był jeden myk, przy bransoletach działało prawo Afrodyty - kiedy Amazonka pozwala mężczyźnie spiąć jej bransolety, staje się słaba jak inne kobiety w świecie rządzonym przez mężczyzn. Do tego Wonder Woman ma Magiczne Lasso Afrodyty, czy Lasso Prawdy, czy Lasso Hestii wykute przez Hefajstosa. Także niezniszczalne i wymuszające na wszelkich istotach nim związanych by mówiły absolutną prawdę. Też czasami pojawia się tiara, która może służyć za pocisk a co.

Okładka z 07/15/20, źródło: https://bleedingcool.com/

Księżniczka i kapitan przybywają do Ameryki, gdzie kapitan nadal ranny trafia do szpitala. Diana czekając pod szpitalem natrafia na szlochającą "samą siebie", czyli bardzo podobną do niej pielęgniarkę która chciała jechać do Ameryki Południowej z narzeczonym i musiała zrezygnować z braku pieniędzy. Diana daje jej pieniądze, a w zamian dostaje dokumenty na dane "Diana Price" i rozpoczyna pracę jako pielęgniarka. 

Wonder Woman i Steve Trevor, źródło: http://www.geekchicelite.com/

To jest początek jej przygód ramię w ramię z Trevorem przeciwko siłom nazistowskim dowodzonym przez okrutną baronową Paulę von Gunther, czy bogowi Aresowi, czy złoczyńcom takim jak Hypnota, Doctor Psycho i Cheetah.

"Jeśli nikt nie obroni świata, to ja muszę." Wonder Woman
W późniejszych wizjach Diana ma nieograniczone moce umysłu, telepatię, super oddech i mówi każdym językiem od jaskiniowców po Marsjan. Zdarza jej się też latać, ponieważ trafił ją piórem Hermes. Ma możliwości astralnej projekcji i była też w piekle by ratować Artemidę. Kiedy indziej wychowuje ją Ares, bóg wojny który był niepocieszony jak jego wychowanka odmówiła zabicia Minotaura. Ale kiedy się spotkali na polu walki i Diana zabija Aresa to przejmuje jego moce.
Zdarza się też, że Wonder Woman przechodzi po całości do cywilu i jako Diana Price otwiera butik z odzieżą. Ale żeby nie było pojawia się mentor I-Ching (czy nie znamy tego z Karate Kid?), który ją szkoli z nowych sztuk walki i broni. Wtedy też zamiast zbroi nosi kombinezony. Plotka głosi, że scenarzysta stracił wtedy pracę ponieważ Gloria Steinem, czołowa feministka amerykańska ostro krytykowała utratę mocy i stroju przez Wonder Woman (a dlaczego Gloria krytykowała to znajdziecie poniżej).
Wonder Woman i Liga Sprawiedliwości, źródło: https://www.dccomics.com/

Kiedy indziej jest genialną naukowczynią i lekarką, czy kuratorką Muzeum Starożytności w Gotham City. Zdarza się też jej wyjść za mąż za Steve'a Trevora, ale wtedy właśnie komiks przeżywa kryzys i robią przerwę w wydawaniu (przypadek?). Po wznowieniu Wonder Woman spotyka się z Supermanem i bije się ramię w ramię z Batmanem, będąc członkinią Ligii Sprawiedliwych. Wtedy też Wonder Woman staje się bardziej bezlitosną postacią i zdarza jej się zabić złoczyńcę Maxwella Lorda by ratować Supermana. Była też seria, że jej matka królowa Hippolita została Wonder Woman. A serie z różnymi światami to kosmos dla mnie, więc nie będę w to wnikać...
Nie da się ukryć Wonder Woman jest kultową postacią, malowali ją i włączali do swojej sztuki m.in. Andy Warhol, Roy Lichtenstein, Mel Ramos, czy Dulce Pinzon.
Powstało też wiele filmów, seriali czy seriali animowanych, jak na przykład nominowany do nagrody Emmy serial sieciowy z kultową Lyndą Carter w roli głównej. Jej postać też pojawia się w wielu innych komiksach i pomaga ratować świat, także w The Lego Movie (2014). 

Andy Warhol "Wonder Woman", źródło: https://www.worthpoint.com/

Oczywiście my pamiętamy ten ostatni film z 2017, czy ten najnowszy z tego roku z Gal Gadot, IMDb: Oba te filmy to jedyne serii DCEU, które zostały wyreżyserowane przez kobietę, Patty Jenkins.

Marston i jego kobiety

William Moulton Marston (1893 - 1947) skończył Harvard jako doktorant psychologii, a podczas studiów napisał i sprzedał scenariusz filmowy "The Thief" (tłum. Złodziej) pani, którą już znamy Alice Guy-Blaché (jeśli nie, to tutaj możecie poznać link), która film zrobiła w 1913 roku. 

Wiliam Marston, źródło: https://pl.wikipedia.org/

Wraz z żoną Elizabeth Holloway (choć nie była wymieniana jako członek grupy badawczej) opracował testu na skurczowe ciśnienie krwi, które stało się jednym z elementów wariografu (wykrywacza kłamstw) wynalezionego przez Johna Augustusa Larsona w Berkeley w Kalifornii. Na pomysł by połączyć emocje z ciśnieniem krwi wpadła Elizabeth. Wtedy też Marston nabrał przekonania, że w pewnych sytuacjach kobiety są bardziej uczciwe od mężczyzn oraz, że mogą pracować szybciej i dokładniej. Mawiał "Dziewczyny są również istotami ludzkimi, punkt często pomijany!"

Poza tym razem z żoną żyli w związku poliamorycznym (czyli po naszemu w trójkącie - brzmi znajomo "Sztuka kochania", Wisłocka?) z Olive Byrne (także doktorantką psychologii). Marston miał po dwoje dzieci zarówno z żoną Elizabeth, jak i Olive. Elizabeth wspierała rodzinę finansowo, podczas gdy Olive Byrne została w domu, by opiekować się czwórką dzieci. Próbował swoich sił jako autor książek psychologicznych (bez echa), czy sprzedawca maszynek do golenia. Dobrze, że mu się nie powiodło, bo inaczej nie byłoby Wonder Woman. 

Wiliam Marston z żoną Elizabeth i partnerką Olive, źródło: https://twitter.com/

Po wywiadzie (notabene przeprowadzonym z Olive Byrne pod pseudonimem "Olive Richard"), w którym Marston narzeał na niewykorzystany potencjał medium jakim były komiksy dostał propozycję pracy jako konsultant edukacyjny w National Periodicals i All-American Publications, które po połączeniu utworzyły DC Comics. Wtedy na topie byli Zielona Latarnia, Superman i Batman - jak to opisał Marston panowała "mrożąca krew w żyłach męskość"
Marston chciał stworzyć zupełnie nowego bohatera który walczyłby nie pięściami czy ogniem, a miłością. Na co powiedziała jego żona Elizabeth "Dobrze, ale niech to będzie kobieta". W komiksach Diana też często podczas walki wykrzykuje "Great Aphrodite!" (tłum. Wspaniała Afrodyto!), "Merciful Minerva!" (tłum. Łaskawa Minerwo!), czy "Suffering Sappho!" (tłum. Cierpiąca Safono!) i te okrzyki też są pomysłem Elizabeth. 
Szkic postaci z uwagami Marstona i grafika Harry'ego G. Petera, źródło: https://www.lambiek.net/

Inspiracją do Wonder Woman były ówczesne feministki, w szczególności pionierka kontroli urodzeń Margaret Sanger i jej praca "Woman and the New Race", a także bransoletki noszone przez Olive Byrne. W komiksie bransolety tracą moc gdy przypnie je mężczyzna.

"Wonder Woman i jej siostry Amazonki muszą nosić ciężkie bransolety by pamiętać, co dzieje się z dziewczyną, gdy pozwoli, by zdobył ją mężczyzna. Amazonki poddały się kiedyś urokowi pewnych przystojnych Greków i wpakowały się w niezły bałagan. Grecy zakuli je w łańcuchy typu hitlerowskiego, bili je i kazali pracować jak konie na polach. Afrodyta, bogini miłości, w końcu uwolniła te nieszczęśliwe dziewczęta. Ale ustanowiła zasadę ("Prawo Afrodyty"), że nigdy nie mogą one poddać się mężczyźnie z jakiegokolwiek powodu. Nie znam lepszej rady dla współczesnych kobiet niż ta reguła, którą Afrodyta dała amazońskim dziewczętom."

Marston mocno wierzył w wyższość kobiet. Opisywał niewolę i uległość jako "godną szacunku i szlachetną praktykę". Tu zaczynają się schody, ponieważ Wonder Woman często kończyła w łańcuchach, zanim nieuchronnie się z nich uwolniła na co nalegał sam autor twierdząc, że "kobiety lubią się podporządkowywać". 

'Wonder Woman' #13, źródło: https://www.lambiek.net/

To nie tylko odzwierciedlało zamiłowanie Marstona do niewoli, ale także do podporządkowania kobiet, które on sam zdecydowanie odrzucał. Zerwane łańcuchy były również potężnym feministycznym symbolem emancypacji. Z drugiej strony było to postrzegane jako pozbawienie kobiet władzy.

"Szczerze mówiąc, Wonder Woman to psychologiczna propaganda dla nowego typu kobiety, która, jak sądzę, powinna rządzić światem. Nawet dziewczynki nie chcą być dziewczynkami, dopóki naszemu kobiecemu archetypowi brakuje siły, mocy i potęgi. Nie chcąc być dziewczynkami, nie chcą być czułe, uległe, miłujące pokój, jak dobre kobiety. Silne cechy kobiet stały się pogardzane z powodu ich słabości. Oczywistym remedium jest stworzenie kobiecego bohatera z całą siłą Supermana plus całym powabem dobrej i pięknej kobiety."

Marston poświęcił komiksom 6 ostatnich lat swojego życia, Po jego śmierci Elizabeth i Olive nadal mieszkały razem, aż do śmierci Olive w 1990 roku, w wieku 86 lat, a Elizabeth zmarła w 1993 roku (miała 100 lat).

Rodzina Marstonów. Stojący od lewej: Byrne Marston, Moulton (Pete) Marston and Olive Byrne Richard. Siedzący od lewej: Marjorie Wilkes (asystentka Marstona), Olive Ann Marston, William Moulton Marston, Donn Marston i Elizabeth Holloway Marston , źródło: https://www.lambiek.net/

W 2017 roku powstał film o jego życiu, związku z dwoma kobietami i stworzeniu Wonder Woman. Film "Professor Marston and the Wonder Women", IMDb: 7,1

Film bardzo mi się podobał. Kontrowersyjny związek wtedy, ale mam wrażenie że i dzisiaj jest pokazany na swój sposób pięknie. Przecież chodzi o miłość, a skoro każda z osób chciała w tym związku być to jaki problem? Czy nie powinniśmy być szczęśliwi, skoro mamy jedno życie? Zwłaszcza obecnie kiedy nasze państwo zagląda nam do domów, sypialni, majtek i pod bluzki, czy nie powinniśmy mieć takiej siły jak Marston, Elizabeth i Olive by być sobą? Jest taka scena, kiedy w trakcie kłótni Elizabeth mówi, że nie mogą tak żyć, że ludzie skażą ich dzieci na ostracyzm, na co Marston odpowiada:

"Nasze dzieci odziedziczą nasz wstyd. Tego dla nich chcesz? Taką chcesz dać im lekcję?"

Być ikoną, czy nie być...

W 1972 roku Gloria Steinem wydawczyni feministycznego magazynu Ms. umieściła Wonder Woman na okładce. 
Okładka magazynu Ms. z 1972 roku, źródło: https://msmagazine.com/

"Wonder Woman symbolizuje wiele z wartości kultury kobiecej, które feministki próbują teraz wprowadzić do głównego nurtu: siłę i samodzielność kobiet; siostrzeństwo i wzajemne wsparcie wśród kobiet; pokojowość i szacunek dla ludzkiego życia; zmniejszenie zarówno 'męskiej' agresji, jak i przekonania, że przemoc jest jedynym sposobem rozwiązywania konfliktów. Marston wymyślił Wonder Woman jako bohaterkę dla małych dziewczynek, a także jako świadomą alternatywę dla przemocy w komiksach dla chłopców." Gloria Steinem

Z drugiej strony kiedy w 2016 roku ONZ chciał ustanowić Wonder Woman Honorowym Ambasadorem ONZ na rzecz wzmocnienia pozycji kobiet i dziewcząt, to 44tys. osób podpisało petycję przeciwko uważając, że było to "niepokojące, że Organizacja Narodów Zjednoczonych rozważałaby użycie postaci z jawnie seksualizowanym wizerunkiem". 
Natomiast po premierze filmu z 2017 roku pojawiły się następujące opinie:

  • Zoe Williams, The Guardian: "Tak, ona jest prawie naga przez większość czasu, ale to nie jest uprzedmiotowienie tak bardzo, jak kulturowy przyjęty wizerunek: posiadanie ud, rzeczywistych ud, którymi możesz kopać rzeczy, a nie ud, które wyglądają jak ramiona, jest aktem feministycznym. Cały mit Diany, kobiety chroniącej świat przed męską przemocą nie za pomocą wychowania, ale za pomocą lepszej przemocy, jest aktem feministycznym. Obsadzenie Robin Wright w roli ciotki Wonder Woman, ponowne wyobrażenie sobie toporu bojowego jako wojowniczki z toporem, jest aktem feministycznym. Kobieta, niemiecka chemiczka próbująca zniszczyć ludzi (w postaci Dr Poison, proto-Mengele, zanim jeszcze istniał nazizm) może być najbardziej feministycznym aktem ze wszystkich."
  • Alyssa Rosenberg dla The Washington Post: "Diana Prince nie ma pojęcia, co kobiety i mężczyźni powinni - lub nie powinni - robić. Nawet gdy spotyka się z wyobrażeniami innych ludzi na temat ról płciowych, nie akceptuje ich automatycznie i nigdy nie pozwala, by ktoś ją powstrzymał. Film idzie o krok dalej i przekonuje, że nie tylko małe dziewczynki na całym świecie mogą zyskać, jeśli będą mogły dorastać wolne od zniekształcającego wpływu mizoginii: taki świat byłby wyzwalający i wspaniały również dla mężczyzn."
Dla mnie Wonder Woman jest superbohaterką, wiadomo że ktoś po morderczych amazońskich treningach będzie wysportowany. Wiadmo też, że jak ktoś najeżdza na świat, to nie przyjedzie Multiplą na wcześniej umówione spotkanie z kwiatami i czekoladkami by pogadać. Bitka musi być, a jak świat trzeba bronić to trzeba mieć broń i moce... Wonder Woman jest błyskotliwa, ematyczna i silna charakterem. Strój jak to strój mógłby być bardziej "elegancki" niż nastawiony na "cycki, cycki, cycki" jak w grze Wiedźmin, na pewno super wygodnie jest biegać w gorsecie bez ramiączek. Nie wiem, skąd ten pomysł, a może wiem skoro miało być erotycznie... Przede wszystkim Z drugiej strony ta cała otoczka seksualności wokół Wonder Woman jest dla mnie znakiem, że można jako kobieta mieć zdrowy apetyt seksualny. Czy z gadżetami, bez gadżetów, z mężczyzną / mężczyznami, czy kobietą / kobietami - kogo to obchodzi?

Źródła: